Facebook, Google, YouTube, Skype, pendrive – z pisownią tych wyrazów nie mamy problemu wtedy, gdy w zdaniu występują one w formie podstawowej (w mianowniku). Sprawa się komplikuje, gdy przyjdzie nam odmienić te słowa, np. Lubię oglądać filmy na (YouTube); Siostra kopiuje pliki z mojego (pendrive). Jak to zapisać? Polacy potrafią być bardzo twórczy w tej kwestii. Wariantów widziałam sporo, ale – aby nie mieszać Ci w głowie – podam wyłącznie wersję poprawną.
Poniższa tabela zawiera poprawnie zapisane nazwy:
M. (kto? co?) | YouTube | Skype | pendrive | ||
D. (kogo? czego?) | Facebooka | Google'a | YouTube'a | Skype'a | pendrive'a |
C. (komu? czemu?) | Facebookowi | Google'owi | YouTube'owi | Skype'owi | pendrive'owi |
B. (kogo? co?) (potocznie) | Facebooka | Google’a | YouTube’a | Skype’a | pendrive’a |
B. (kogo? co?) (starannie) | YouTube | Skype | pendrive | ||
N. (kim? czym?) | Facebookiem | Google’em | YouTube’em | Skype’em | pendrive’em |
Msc. (o kim? o czym?) W. | Facebooku | Google’u | YouTubie | Skypie | pendrivie lub: pendriwie |
Wiesz już, jak odmienić tytułowe rzeczowniki. Teraz wyjaśnię, dlaczego zapisuje się je w podany sposób.
Najważniejsza zasada…
… jest prosta! Kluczem do sukcesu jest wymowa:
Jeśli zakończenie wyrazu wymawiamy inaczej, niż piszemy, to w odmianie przed polską końcówką należy postawić apostrof.
Czyli jeśli „YouTube” wymawiamy [jutjup]*, czyli pomijamy ostatnią zapisaną literę „e”. Jeśli więc zapisujemy nazwę tego serwisu w przypadku innym niż mianownik, używamy apostrofu:
- Ściągam film z YouTube’a.
- Zdobyłem rozgłos dzięki YouTube’owi.
Przedziwnie wygląda ten odmieniony YouTube, prawda? Wielka litera w środku wyrazu, niewymawiane „e”, apostrof i dopisana polska końcówka.
Apostrof pominiemy, gdy będziemy odmieniać nazwę portalu społecznościowego Facebook. Tutaj bowiem ostatnia widoczna litera jest taka sama jak wymawiana głoska („k”):
- Jestem uzależniona od Facebooka.
- Popularność moich zdjęć zawdzięczam Facebookowi.
A oto powyższe wyjaśnienia ujęte w wersji przystępnej dla wzrokowców:
YouTube’em – uwaga na narzędnik (kim? czym?)
Pewnie zwróciłeś uwagę, że w tabeli na początku strony niektóre rzeczowniki miały zdublowane „e” – stało ono przed apostrofem i po nim (np. z YouTube’em). Mogło ci się to wydać dziwne, bo niby po co dopisywać po apostrofie literę, która przed nim już jest? Ano po to, aby w pisowni oddać wymowę odmienionego rzeczownika. Jeśli po apostrofie pomijałoby się „e”, oznaczałoby to, że się go też nie czyta. Gdyby więc pisało się: „z YouTube’m” (co jest błędne), należałoby odczytywać: [ju tjubm], bo przecież to „e” przed apostrofem jest nieme, czyli się go nie wymawia. Polska końcówka to „-em” i właśnie w tej postaci powinna się znaleźć po apostrofie:
- W pracy mam dużo do czynienia z YouTube’em i Skype’em.
- Nie rozstaję się z moim pendrive’em.
- (przenośnie) Swoją wątpliwość skonsultuję ze starym dobrym wujkiem Google’em.
Oczywiście problem nie istnieje przy wyrazach zakończonych inaczej niż „e” niemym, np. Facebook (z Facebookiem).
Na YouTubie – wyjątkowy miejscownik (o kim? o czym?) i wołacz
Gdy oglądasz coś na [ju tjubje], umawiasz się z kimś na [skajpie], czy masz coś na [pendrajwie], zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie, zmiękczasz końcowe spółgłoski:
- na [ju tjubje] → twarde „b” na „b” zmiękczone (co po polsku zapisuje się jako „bi”, np. bierki, biuro),
- na [skajpje] → twarde „p” na „p” zmiękczone („pi”, pióro, pianino),
- na [pendrajwje] → twarde „w” na „w” zmiękczone („wi”).
Aby to zmiękczenie oddać w pisowni, trzeba spolszczyć końcówkę, czyli zrezygnować z niemego „e” i apostrofu. Dodatkowo w wyrazie „pendrive” można zastąpić obce „v” rodzimym „w”, którego zmiękczanie jest dla nas naturalne (np. wiek, większość, wiertło):
- Mam swój kanał na YouTubie.
- Ach, YouTubie, YouTubie, dlaczego działasz tak wolno?
- Spotkajmy się na Skypie dziś o szesnastej.
- Swoją pracę dyplomową trzymam na pendrivie (pendriwie).
To ostatnie – pendriwie – wygląda chyba najdziwniej. Można się pomylić i przeczytać [pendriwje] zamiast [pendrajwje]. Jestem zwolenniczką pełnej polonizacji pisowni nazwy tego przydatnego urządzenia. Skoro mamy „komputer” i „smartfon”, dlaczego by nie mieć i „pendrajwa”? Mnie się podoba i uważam, że wygląda dobrze.
Starannie i potocznie
Jeśli zajrzysz do słownika ortograficznego, znajdziesz tam informację, że zarówno „Google”, jak i „YouTube” to nazwy nieodmienne. Nie trzeba długo szukać, żeby się przekonać, że Polacy jednak je odmieniają. Czyli można odmieniać, czy nie?
I tak, i nie – zależy to od sytuacji, w której się znajdujesz. Jeśli chcesz brzmieć oficjalnie lub bardzo starannie, używaj form mianownikowych. Na co dzień nikt się nie obrazi, jeśli obejrzysz film na YouTubie lub znajdziesz coś w Google’u.
Zaliczam się do grupy osób odmieniających omawiane nazwy. Po prostu dobrze mi one brzmią. Tak samo odmieniam nazwę sklepu z meblami – Ikeę i jestem zwolenniczką uznania „kakaa” za formę poprawną w ogóle, nie tylko w języku potocznym.
Jeśli jednak dziwnie ci brzmią zdania: „Znalazłem to zdjęcie w Google”, „Zwiastun filmu można obejrzeć na YouTube”, możesz wybrać wariant neutralny. Postaw przed nazwą rzeczownik pospolity, którego odmiana jest bezsprzeczna, np.:
- Znalazłem to zdjęcie za pomocą wyszukiwarki Google.
- Zwiastun filmu można obejrzeć w serwisie YouTube.
Oczywiście to rozwiązanie można stosować również na co dzień. Tylko… czy takie sformułowania nie brzmią trochę sztucznie?
W tabeli na początku artykułu podałam dwie formy rzeczowników w bierniku. Niech zgadnę: bliższe ci są te, które opisałam jako potoczne? No właśnie. Codzienność to potoczność, więc częściej usłyszysz formy biernika brzmiącego jak dopełniacz, np.
- Podaj mi (kogo? co?) tego pendrive’a.
Również:
- Wyślij mi (kogo? co?) mejla w tej sprawie.
- Dostałam (kogo? co?) SMS-a od mojej dobrej znajomej.
Staranną odmianę polszczyzny cechują formy biernika równego mianownikowi.
- Podaj mi (kogo? co?) ten pendrive.
- Wyślij mi (kogo? co?) mejl w tej sprawie.
- Dostałam (kogo? co?) SMS od mojej dobrej znajomej.
Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia były zrozumiałe, a wiadomości, którymi się podzieliłam, na długo zostaną ci w pamięci.
* Lub jeśli wolisz: [ju tub] – nie ma to jednak żadnego wpływu na pisownię.
Super!!!
Proszę o następne wskazówki.
Twoja strona powinna być obowiązkowa dla wszystkich licealistów i dziennikarzy :)
Jagoda
No prościej się nie dało ;) Może wreszcie zapamiętam! :) Super pomysł z tymi obrazkami – tak szybciej zrozumiałam i na pewno lepiej zapamiętam. Extra! (czy ekstra?)
Świetne! Krótko i na temat :-)
Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia: jak napisać np. “dziewczyny z BOKu” czy “dziewczyny z BOK’u”? Gdzie BOK to Biuro Obsługi Klienta.
BOK, czyli Biuro Obsługi Klienta, to skrótowiec. Do skrótowców końcówki dopisujemy zawsze po dywizie (czyli najkrótszej kresce: “-“, na klawiaturze klawisz ten jest obok zera). Czyli Twój przykład powinien wyglądać następująco: dziewczyny z BOK-u.
Więcej o skrótowcach literowych: https://kulturajezyka.pl/2015/04/16/odmiana-skrotowca-pit-i-kilka-slow-o-literowcach/
czasem dobrze jest znać znaczenie słów angielskich i ich pochodzenie. Moje skojarzenia na temat “Tube” to wanna, balia do kąpieli i tuba megafonu na manifestacjach publicznych.
Zastanawiam się dlaczego piszemy YouTube a nie You Tube?
Jest to nazwa własna obcego pochodzenia, w związku z tym rządzi się swoimi prawami. Chyba tylko tyle można w tej kwestii powiedzieć. Serdecznie pozdrawiam!
Dzień dobry, zastanawia mnie jedna kwestia – skoro możemy pominąć apostrof i stworzyć bardziej przystępną wersję “YouTubie/ Skypie” (chociaż w mojej ocenie YouTube’ie i Skype’ie byłoby jeszcze w miarę akceptowalne), to dlaczego nie piszemy YouTubem/ Skypem? Podwójne “e” razi mnie od zawsze w takich odmianach i wydaje mi się, że te wersje bez apostrofu jakoś bronią się. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź :-)
Na wstępie przepraszam za późną odpowiedź.
Rzeczywiście dwa “e” obok siebie rozdzielone apostrofem wyglądają dziwnie. Apostrof sygnalizuje, że tego pierwszego “e” – się po prostu nie czyta. Gdyby go pominąć, musielibyśmy odczytać [jutubeem] – z podwojonym “e”.
Jeśli chodzi o pominięcie apostrofu w formie miejscownika (“na YouTubie”). Robimy tak, ponieważ następuje zmiękczenie “b” przez “i”. W takim wypadku te dwie litery MUSZĄ stać obok siebie.
Serdecznie pozdrawiam!